Drogi Panie Tomku,
      bardzo pięknie dziękuje za list, a w nim zawarte słowa nadziei wzajemnej współpracy na rzecz  historii o naszych przodkach, którzy się wsławiali nie tylko orężem, ale i mądrością, czy też tworzeniem artystycznych dzieł; w muzyce, malarstwie, rzeźbie, budowali kościoły i tworzyli jeszcze wiele innych dóbr.
      Bardzo podoba mi się rozwój i kierunek  "Stowarzyszenia Rodu Krygowskich". Taka sprawa podnosi na duchu i pozwala na wiarę w człowieka.
      W poszukiwaniach rodowych bardzo dużo zawdzięczamy Marii Doniec z Krakowa i  Witkowi Kroemeke z Hamburga, którym przekazałam adres do Pana. Szczególnie Witek jest dla mnie kopalnią wiedzy o Krygowskich. Ich działalność jest dla mnie wzorem, jak można pokochać ludzi którzy już odeszli i tych  których się odszukuje i poznaje. Bo chyba to wszystko na tym polega.
      Kiedy los zbliża nas do siebie tak żebyśmy mogli działać dla wspólnego dobra społeczności obecnych, przeszłych i co najważniejsze przyszłych i w ten sposób choć w  mikronowej części świata wprowadzić nastrój wzajemnej miłości, opieki i szacunku. To tak w ogromnym skrócie o nas.
      Myślę, że w najbliższym czasie, otrzyma Pan  dostęp do hasła pod, którym znajduje się zgromadzony w Internecie materiał o  "Krygowskich"
      Propozycje, które przedstawił Pan Witkowi są bardzo interesujące i zostaną przez nas podjęte. Aby omówić szczegóły wzajemnej współpracy i oczekiwań z pewnością się spotkamy.
      Życzę Panu miłego i owocnego pobytu we wspaniałym obfitym w historie mieście Utrecht.
 

Z pozdrowieniami
Krystyna Guniewska